Aktualności

2022-08-11

Miały służyć 40 lat – stoją już 70. Bloki z wielkiej płyty

Miały służyć 40 lat – stoją już 70. Czy bloki z wielkiej płyty są bezpieczne Blisko 12 mln Polaków wciąż mieszka w budynkach z prefabrykatów, masowo stawianych w okresie PRL-u. Projektowane jako rozwiązanie tymczasowe, na stałe wpisały się w krajobraz nie tylko naszego kraju. Mieszkanie w wielkiej płycie niegdyś było symbolem nowoczesności i obiektem marzeń ludu pracującego. Dziś wielka płyta często jest nielubiana, czasem wyśmiewana, momentami nawet napawa lokatorów strachem. Bloki z wielkiej płyty nie tracą jednak na popularności, pomimo tego, że przez lata zdążyliśmy aż za dobrze poznać ich wady. Dlaczego popularne Plattenbau mimo wszystko nadal pozostaje dobrym miejscem do życia? Czy bloki z wielkiej płyty są bezpieczne? Geneza wielkiej płyty Idea budowy domów wielorodzinnych z gotowych, prefabrykowanych materiałów zrodziła się na gruncie modernizmu, a jej wielkim zwolennikiem był m.in. jeden z największych wizjonerów XX-wiecznej architektury: Le Corbusier. Le Corbusier wierzył w wizję domu jako "maszyny do mieszkania". W celu ustandaryzowania projektów budynków mieszkalnych opracował "modulor", czyli układ proporcji wyznaczony przez stojącą postać ludzką, który miał determinować wszystkie wymiary mieszkania i domu, i tym samym sprzyjać oszczędności przestrzeni. Jak miało się jednak okazać, "modulor" był zbyt dużym uproszczeniem. Idea domów z prefabrykatów zgrała się w czasie z podejmowanymi przez modernistów próbami wykreowania idealnego otoczenia do życia. Wyrazem tych poszukiwań była uchwalona w 1933 r. Karta Ateńska: zakładała ona rozwój nowoczesnej urbanistyki w oparciu o otwartą przestrzeń z dostępem do naturalnego światła. Do tego duża ilość zieleni, która miała być obecna w każdym możliwym miejscu (nawet na dachach budynków). Dzięki Karcie Ateńskiej wyklarowała się wizja osiedla jako autonomicznej całości, gdzie obok mieszkań powstają strefy pracy, usług, rozrywki i rekreacji.

Czytaj dalej
2022-08-01

Nowe dane na temat sprzedaży mieszkań

Sprzedaż nowych mieszkań w Polsce wyhamowała. W drugim kwartale 2022 roku na sześciu największych rynkach sprzedano łącznie 9,2 tysiąca mieszkań, o 53 procent mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. To także o 11,7 procent mniej niż w poprzednim kwartale - wynika z raportu firmy JLL. Ceny ofertowe nowych mieszkań nadal jednak szły w górę. Według JLL spadek sprzedaży jest przede wszystkim wynikiem wyższego oprocentowania kredytów hipotecznych i zaostrzenia zasad oceny zdolności kredytowej. Banki muszą wyliczać zdolność uwzględniając stopy procentowe wyższe o 5 punktów procentowych. Komisja Nadzoru Finansowego od kwietnia br. podwoiła bowiem wymagany bufor bezpieczeństwa, który wcześniej wynosił 2,5 punktu procentowego. W drugim kwartale br. na sześciu największych rynkach sprzedano łącznie 9,2 tys. nowych mieszkań, czyli o ponad połowę mniej niż przed rokiem. Chodzi o łączne dane dla Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Trójmiasta, Poznania i Łodzi.

Czytaj dalej
2022-07-19

Wzrasta dostępność mieszkań na wynajem

Po spadku dostępności mieszkań na wynajem, w związku z przybyciem do Polski uchodźców z Ukrainy, widoczne jest ożywienie na rynku. Jak wynika z danych Otodom, po raz pierwszy od 3 miesięcy wzrosła liczba ofert najmu lokali mieszkaniowych. Analitycy przewidują, że koniec roku akademickiego przyniesie kolejną zwyżkę, jednak nie będzie ona tak duża, jak w ubiegłych latach, gdyż studenci mogą tym razem niechętnie myśleć o zmianie lokum. Coraz więcej dostępnych mieszkań Wg danych Otodom, w maju br. pierwszy raz od trzech miesięcy wzrosła liczba ogłoszeń mieszkań na wynajem. Jak zauważają eksperci, stoi za tym nie tylko uspokojenie popytu, ale także większa liczba dostępnych ofert. W analizowanym okresie zostało dodanych 3,1 tys. nowych ofert, czyli aż o 35 proc. więcej niż w kwietniu br., kiedy ta liczba wynosiła 2,3 tys. To pokazuje, że zwiększa się podaż na rynku najmu mieszkań, choć nadal liczba nowych ofert w tym segmencie jest dużo niższa niż rok temu – o prawie 38 proc. Pod względem zainteresowania, w maju br. na Otodom było o 15 proc. więcej unikatowych użytkowników, którzy odpowiedzieli na ogłoszenie najmu mieszkania, niż w kwietniu br. ​

Czytaj dalej
2022-06-24

Nowa ustawa deweloperska

Nowa ustawa deweloperska od 1 lipca 2022 r. – co się zmieni? W dniu 1 lipca 2022 r., 10 lat po wejściu w życie ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, wchodzi nowa regulacja – ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym. Jakie najważniejsze zmiany przynosi ta tzw. „nowa ustawa deweloperska” w porównaniu do obecnie obowiązujących przepisów? Wyjaśnia Bartłomiej Niezabitowski, radca prawny partner Kancelarii Chmura i Partnerzy. Nowa ustawa deweloperska. Dlaczego jest potrzebna? Ustawodawca w uzasadnieniu do projektu nowej ustawy podkreślił, że po analizie doświadczeń zgromadzonych w okresie obowiązywania dotychczasowej ustawy, ujawniono potrzebę wprowadzenia szeregu zmian w części rozwiązań bądź ich doprecyzowania lub uzupełnienia. Praktyczne i prawne problemy w jej stosowaniu mogły stanowić przeszkodę efektywnej ochrony nabywców w relacjach z deweloperem, która stanowi cel wprowadzenia nowej regulacji. W wyniku oceny funkcjonowania dotychczasowych przepisów ustalono, że cele, które powinna realizować nowa ustawa, to: 1. poprawa skuteczności ochrony nabywców lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, 2. poprawa bezpieczeństwa obrotu prawnego, 3. wzrost poziomu akceptacji regulacji po stronie przedsiębiorców. Celem rozwiązań zaproponowanych w nowej ustawie jest przede wszystkim zapewnienie efektywnej ochrony nabywców w relacjach z deweloperem, a w szczególności eliminacja ryzyka utraty przez nabywców środków finansowych wpłacanych na mieszkaniowe rachunki powiernicze. Ryzyko to wiąże się przede wszystkim z otwartym mieszkaniowym rachunkiem powierniczym, oferowanym bez dodatkowych zabezpieczeń w postaci gwarancji bankowej albo ubezpieczeniowej. Deweloperzy najczęściej korzystają z tego rodzaju rachunku, a ryzyko utraty środków wpłacanych na niego materializuje się w przypadku upadłości dewelopera, nieprzeniesienia przez dewelopera na nabywcę własności lokalu lub domu w terminie określonym w umowie deweloperskiej, nierozpoczęcia przez dewelopera budowy albo braku kontynuacji budowy rozpoczętej lub wypowiedzenia umowy o prowadzenie otwartego mieszkaniowego rachunku powierniczego przez bank.

Czytaj dalej
2022-06-13

Ważny obowiązek. Właściciele mieszkań i domów mają czas do końca czerwca.

Kto do końca czerwca nie zadeklaruje, czym ogrzewa swój dom lub mieszkania, zapłaci grzywnę w wysokości nawet 500 zł - przypominają eksperci portalu GetHome.pl. Wygląda na to, że wielu właścicieli i zarządców budynków ignoruje ten obowiązek. Na złożenie deklaracji "o użytkowanych źródłach ciepła i spalania paliw" do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) właściciele i zarządcy wszystkich budynków mieli aż 12 miesięcy. Pod koniec ubiegłego roku zwracaliśmy jednak uwagę, że nie palą się oni do tego. A wskazywało na to bardzo wolne tempo rejestracji źródeł ogrzewania - mówi ekspert portalu GetHome.pl Marek Wielgo. Z uzyskanych przez ten portal danych z Geoportal.gov.pl wynika, że samych budynków mieszkalnych jest w naszym kraju ponad 6,2 mln. Tymczasem - jak podawał Główny Urząd Nadzoru Budowlanego (GUNB) - po czterech miesiącach do CEEB trafiło ok. 440 tys. deklaracji CEEB. Oczywiście dziś te statystyki wyglądają dużo lepiej, bo GUNB mówi o 4,2 mln deklaracji, z czego ok. 4 mln dotyczy budynków mieszkalnych jednorodzinnych i wielorodzinnych oraz budynków zbiorowego zamieszkania, czyli m.in. hoteli, pensjonatów, akademików i domów wczasowych. GUNB prowadzi "Ranking Gmin", z którego możemy się dowiedzieć, ile deklaracji składanych jest w poszczególnych gminach. Okazuje się, że np. w gminie Prochowice na Dolnym Śląsku deklarację CEEB złożyło 112 z 1934 właścicieli budynków, czyli zaledwie 5 proc.! W podwarszawskim Otwocku ten odsetek wynosi z kolei tylko 15 proc.

Czytaj dalej
Porównywarka ofert